-Eko- jajka, eko- samochody to czemu nie eko-moda ? - pomyślał menadżer jednej ze znanych firm odzieżowych.
Koncerny odzieżowe i renomowane domy mody ekologiczność swoich produktów uzasadniają, wykorzystywaniem naturalnych włókien. Paradoks tkwi w tym, że przy produkcji bawełny, po którą najczęściej sięgają projektanci wytwarzane są ogromne ilości CO2. Do nie dawna, do jej uprawy wykorzystywało się aż 10 % całkowitego zużycia pestycydów na świecie. Niektórzy bronią się podkreślają, że rezygnują z pestycydów, ale tym samy marnują 5 razy więcej wody. Próbują modyfikować genetycznie, aby zmniejszyć koszty. Bądźmy ekologiczni, ale nie dajmy się wykorzystać.
Nośmy normalne ciuchy, te bez eko-ściemy, a wspomóżmy fundacje ekologiczne. Żyjmy z świadomością, że ratujemy Sokoła wędrownego. Żyjmy z świadomością, że nie zarabia na nas koncern handlowy, a zyskują potrzebujące dzieci w krajach trzeciego świata, gdzie brakuje wody. Tej wody, która zostało zużyta na wyprodukowanie bawełny- eko.
Wolisz żyć humanitarnie ekologicznie czy tylko nosić się " eko" ? Wybór należy tylko do Ciebie.
Mamy dla Was trochę mało wiarygodny, ale dowód, że my naprawdę studiujemy Biologie ;).
Przygotowanie preparatów mikroskopowych.
Próba znalezienia czegokolwiek na preparacie.
słyszałam to tym super "eko" trendzie, no po prostu śmiech na sali...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że jestem trochę eko- maniaczką, która jednak zdaje sobie sprawę, że ostatnimi czasy to eko służy niestety przede wszystkim do zarabiania...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ewa
macie wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Wam się mój i również go zaobserwujecie ;))
OdpowiedzUsuń