Must have naszej stylizacji i jesiennych trendów to oczywiście burgund. I tu takie małe wyjaśnienie dla Super Samców ( nie ma w tym ironii ), jest to kolor podobny do koloru czerwonego wina ;). A propos podobno facetów zawsze śmieszą używane przez kobiety nazwy kolorów. Jeden z kolegów próbował to zrozumieć udowadniając mam, że skoro jest pistacjowy, łososiowy to dlaczego nie szynkowy. Ha ha haha ha, no w sumie dlaczego nie? Dolejemy oliwy do ognia i dodamy, że kolor wina przełamałyśmy kanarkową baskinką lub wersja męska żółtą bluzką ha ha haha ha ;).
Dla rozluźnienia podczas sesji zacięcie dyskutowałyśmy o biosyntezie białek. Ot takie małe zboczenie :).
Model jest genialny, uwielbiam go :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam